Barszcz wigilijny
Barszcz mojej Mamy jest najcudowniejszy na świecie, robi go tylko raz w roku i pewnie stąd w nim tyle magii, bo nieodłącznie kojarzy mi się ze świętami.
- Duża włoszczyzna [do wykorzystania na sałatkę]
- 2 suszone grzyby, 4 ząbki czosnku,
- cebula przypieczona na suchej patelni, jabłko duże winne
- 11/2 do 2 kg buraków + koncentrat buraczany KRAKUS,
- liść laurowy, 3-4 ziarenka ziela ang., sól , pieprz, cytryna, cukier
- majeranek – spora garść
- grzybki zalać wodą na dwie godziny
- włoszczyznę zalać ok. 4 l wrzącej wody, dodać grzybki z wodą, cebulę, przyprawy [oprócz cukru], gotować do miękkości.
- Osobno ugotować buraki, ostudzić, obrać i zetrzeć na jarzynowej tarce, skropić cytryną
- Wywar przecedzić, gorącym zalać buraki, dodać jabłko pokrojone w cząstki, czosnek, zakwasić sokiem z cytryny, dodać cukier do smaku i koncentrat buraczany, trzymać na małym ogniu około godziny – ni dopuścić do zagotowania, ma tylko naciągać. Odstawić.
- Po kilku godzinach lub na drugi dzień [w Wigilię] odcedzić, ewentualnie jeszcze doprawić pieprzem, cukrem i cytryną, zależy jaki barszcz lubimy, wsypać majeranek – ucierając palcami. Do podania mocno podgrzać, nie gotować!
- Śledzie z majerankiemTacka filetów śledziowych, 5 ząbków czosnku, garść majeranku,olej lub oliwa.
śledzie pokroić na kawałki, czosnek przecisnąć przez praskę, kawałki śledzia układać w słoiku warstwami, przesypując czosnkiem i majerankiem, zalać olejem tak, by przykrył śledzie, wstawić na dwa dni do lodówki.